Naszła
mnie mała refleksja podczas pisania rozdziału, więc czemu nie
przelać jej na papier?
Po ostatniej niesmacznej sytuacji, jaka miała miejsce, zaczęłam się zastanawiać, czy ostatecznie nie rzucić publikowania i po prostu ograniczyć pisanie moich wypocin do wąskiej szuflady biurka. Skoro ktoś nie potrafił uszanować pracy i wysiłku, jaki włożyłam w każdy z rozdziałów (bo mimo wszytko, to spory kawałek życia poświęcony na pisanie, co prawda z różnym rezultatem), to po co w ogóle się tym zajmować? W końcu jednak dotarło do mnie, że nie mam wpływu na czyjeś zachowanie i jeśli ktoś sam nie dostrzega problemu, to jest zwyczajnie ślepy na pewne sprawy. Jak widać szczerość oraz uczciwość są pojęciami szeroko interpretowanymi i niekoniecznie w odpowiedni sposób. Zastanawia mnie fakt, jak łatwo można przymknąć na coś oko i iść w zaparte, nie przyznając się do błędu. Chyba właśnie najbardziej zaskoczył mnie fakt, iż niektórzy są w stanie rozłożyć kłamstwo na części pierwsze, byle się tylko wybielić. Ciekawe postrzeganie życia, ale chyba tylko w wirtualnym świecie można długo na takim podejściu się opierać.
Spotkałam się z różnymi opiniami na temat mojego pisania. Jedne były pozytywne, drugie negatywne. Chociaż każda motywowała mnie do tworzenia kolejnych historii.
Szukałam swojego miejsca na onecie, wordpress, aż w końcu wylądowałam tu i nie zamierzam się stąd ruszać. Wsparcie jakie dostałam od dwóch niesamowitych osób (Minaa i Yuu) naprawdę dodało mi skrzydeł. Przypomniało mi się, dlaczego zaczęłam pisać i odzyskałam radość, która przez chwilę była stłumiona. Pomyślałam o moich ulubionych opowiadaniach oraz cudownych autorkach tych perełek. Ich twórczość miała na mnie duży wpływ.
Po ostatniej niesmacznej sytuacji, jaka miała miejsce, zaczęłam się zastanawiać, czy ostatecznie nie rzucić publikowania i po prostu ograniczyć pisanie moich wypocin do wąskiej szuflady biurka. Skoro ktoś nie potrafił uszanować pracy i wysiłku, jaki włożyłam w każdy z rozdziałów (bo mimo wszytko, to spory kawałek życia poświęcony na pisanie, co prawda z różnym rezultatem), to po co w ogóle się tym zajmować? W końcu jednak dotarło do mnie, że nie mam wpływu na czyjeś zachowanie i jeśli ktoś sam nie dostrzega problemu, to jest zwyczajnie ślepy na pewne sprawy. Jak widać szczerość oraz uczciwość są pojęciami szeroko interpretowanymi i niekoniecznie w odpowiedni sposób. Zastanawia mnie fakt, jak łatwo można przymknąć na coś oko i iść w zaparte, nie przyznając się do błędu. Chyba właśnie najbardziej zaskoczył mnie fakt, iż niektórzy są w stanie rozłożyć kłamstwo na części pierwsze, byle się tylko wybielić. Ciekawe postrzeganie życia, ale chyba tylko w wirtualnym świecie można długo na takim podejściu się opierać.
Spotkałam się z różnymi opiniami na temat mojego pisania. Jedne były pozytywne, drugie negatywne. Chociaż każda motywowała mnie do tworzenia kolejnych historii.
Szukałam swojego miejsca na onecie, wordpress, aż w końcu wylądowałam tu i nie zamierzam się stąd ruszać. Wsparcie jakie dostałam od dwóch niesamowitych osób (Minaa i Yuu) naprawdę dodało mi skrzydeł. Przypomniało mi się, dlaczego zaczęłam pisać i odzyskałam radość, która przez chwilę była stłumiona. Pomyślałam o moich ulubionych opowiadaniach oraz cudownych autorkach tych perełek. Ich twórczość miała na mnie duży wpływ.
*Yuumei-pojawiła
się nagle i zaszalała pięknym piórem w Sailorkowym świecie.
Stworzyła Theę, za którą zawsze będę dziękować.
Pokazała, że warto walczyć o własnego bohatera.
*Minaa-chyba
jako jedna z nielicznych zrozumiała moją miłość do paringu M/Y.
Nasze porozumienie owocuje i chciałabym, żeby trwało jak najdłużej
;)
*Usa(Yuri)-dzięki
niej odważyłam się publikować, a jej opowiadania czytałam po
kilka razy :)
*Kagayaku-Sailor Moon C było drugim ff na jakie trafiłam. Autorka udowodniła,
że można idealnie oddać charakter postaci.
*Senshi-czarowała
swoim piórem i sprawiła, że czekałam na jej rozdziały
niecierpliwie. W jej wykonaniu nawet paring U/Y mi nie przeszkadzał
;)
*Neptune-jak
dla mnie, to po prostu artystka. Chyba nikt nie czuje tak dobrze
Michiru i Haruki.
*Śliwka-taka
młoda, a tak cholernie dobrze pisze;)
*Ruda-najlepszy
dowód, że temat SM nie został jeszcze wyczerpany;)
Zawsze
będę wdzięczna, że są, że piszą i przekazują dobrą
energię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz