Po pierwsze niesamowicie się cieszę, że odezwała się do mnie Tysia :D Cudownie, że po tylu latach jeszcze pamiętasz, że w ogóle istniałam. A może też coś dla nas napiszesz? ;)Po drugie, wreszcie uporałam się z przepisaniem. Długa przerwa, ale rozdział też nie jest krótki. Zapraszam ;)